Lolo z powazną miną oznajmia, że trzeba wymienić baterie w zabawce i do tego mówi:
- tu jest potsebny slubokręt ksyzykowy.
Kolejna próba dowiedzenia się o tym, co Lolu będzie jeść na obiad. Myśli, myśli, w końcu stwierdza:
- będem jesc konia z klusek [czytaj: kopytka].
Jagulec ciagle chce telefonować i przeprowadzać poważne rozmowy. Wszystko co kształtem przypomina telefon, np. piloty od róznych sprzętów, nosi przy uchu i mówi do tego alioo, alioo.
Poza tym w ramach zagospodarowywania sobie czasu Jagulec cichcem wyrwala juz drugiej lali główkę.
poniedziałek, 30 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
hehehe ale się uśmiałam-fajne te Twoje dzieciaki
OdpowiedzUsuńKurde ty to masz wesoło!!!:)))))))))))))))))
OdpowiedzUsuń